Przeżyłam, nie wiem jak ale wszytko się udało torty były piękne, ciasto bez zakalca. udało mi się posprzątać pomyć okna i jako bonus pomalowałam kuchnie. Zrobiłam 10 sałatek, barszczyk, rogaliki i krokiety to już sprawka mojej muti. Dominika była grzeczna cały czas, w kościele tez wytrzymała godzinę choć utrzymanie jej w miejscu nie było proste. Szczególne zamiłowanie do muzyki i dźwięków mojego dziecka było widoczne, przy każdej pieśni kiwała się i tańczyła :)
Tort orzechowy
Tort pampersowy
Szykujemy się do kościołka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz