I znowu jesteśmy chore lub może nadal. Urlop rozpływa mi sie na chorowanie............z reszta jakie to ma teraz znaczenie i tak zostały mi góra 2 miesiące pracy.
Dominika natomiast coraz bardziej pokazuje charakter z pewnością mamusiny :). Mały uparciuch. Zaczyna sie tupanie, kładzenie się na podłogę, uciekanie i za żadne skarby nie chce dać rączki. WSZYSTKO SAMA. Efekt jest taki ze ma zdarte kolana i pół dnia stoi w koncie. Co i tak nic nie daje. Pozostaje nam tylko poczekać na kolejny etap i "cierpliwie" tłumaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz