No i się zaraziłam od małej całą niedziele przeleżałam, dzisiaj w pracy jakos udało mi się przeżyć, wróciłam do domu zjadłam obiad wzięłam coś przeciwgrypowego i co,,,,,,,,, poszłam sadzić pomidory, a potem już poszło, bo jak pomidory zniknęły z parapetów to jakoś nie mogłam patrzeć na moje szyby i umyłam okna. Przy ostatnim niebo było już granatowe :) i myśli sobie naiwna baba "przejdzie bokiem przecież cały dzień się chmurzy" akurat, zanim powiesiłam firany zaczęło lać. Ale za to takiej pięknej panoramy dawno nie widziałam, połowa nieba granatowa z drugiej strony intensywne zachodzące słońce a pomierzy dwie kolorowe tęcze.
Maj uwielbiam za bez i konwalie, żal tylko że tak szybko przekwitają.
Muszę się jeszcze pochwalić, dzisiaj dostałam po raz pierwszy zaproszenie do przedszkola na dzień mamy i moja córeczka jako jedyna z maluchów będzie mówić wierszyk. Nie słyszałam go, bo to niespodzianka, ale na pewno umieszczę recenzje tego wydarzenia.
Łoj choróbsko o tej porze roku to fatalna sprawa ;\ Majowe kwiaty są piękne, u mnie bez już przekwitł, ale konwalie na szczęście jeszcze są. Dzień Mamy w przedszkolu, to niezapomniane i bezcenne chwile.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D
Ale kwiatowo pieknie:-)..Duzo zdrowia!!..Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękną panoramę udało się Tobie uchwycić:)
OdpowiedzUsuńKonwalie.. uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńale piękne niebo! dosłownie jakby je przedzielić na dwie części
OdpowiedzUsuń