Dawno mnie nie było, ale jakoś nie po drodze mi było na bloga. Nareszcie wiosna to i więcej energii. Pomidorki, dynie i cukinie zasłaniają mi okna za chwile będziemy je wysadzać do ogródka. odwiedziliśmy też giełdę kwiatową w Tychach, oczywiście nie powstrzymałam się od "kurzołapów" uwielbiam je
Wersja wiosenna mojego świecznika |
Anioł |
Dopadłam też dwa wiklinowe koszyczki jeden na chleb a drugi na pomidorki |
Mini koszyk na ziemniaki |
I mój skalniaczek |
Takie maluchy juz kiełkują |
Blog to taki dodatkowy pokoik do którego czasem nie chce się nam otwierać drzwi ;) Ale fajnie, że jesteś.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak oznaczyłaś roślinki. Ja potrafię coś posadzić a potem motyką wyorać :P
to tak jak u mnie prawie w ogrdzie :)
OdpowiedzUsuń