moje ciasto oczywiście nie wyszło, ale co tam :). Najważniejsze, że mam w domu cudownego pięciolatka
A oprócz remontu i ciągłego kurzu, to od początku roku imprezujemy, był sylwester, 60 teścia, urodzinki Dominiczki, dzień Babci i Dziadka, spontaniczna wizyta u Izy i Wojtka, ognisty grzaniec u Romy i Michała :) i zabawa karnawałowa w sobotę. I ja się dziwię, że na nic nie mam czasu. Postanowiłam, że ten rok będzie wspaniały i już.
Oj będzie wspaniały !! (tej wersji cały czas się mocno trzymam;)). A spontaniczne spotkania trzeba częściej organizować. Sto lat dla Dominiczki .
OdpowiedzUsuńAle się dzieje u Ciebie, tylko pozazdrościć, ale masz racje ja tez lubię ruch w interesie:)) Dominiczka sliczna:)
OdpowiedzUsuńU mnie styczeń, to też miesiąc obfitujący we wszelakie urodziny...hihi! ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla solenizantki!!!!!!!!