Ostryg nigdy nie jadłam, ale za to za krewetkami, garnelami i innym tego typu "gadami" to przepadamy prawie wszyscy w domu!
Ostrygi to afrodyzjak dlatego smakowały Tomkowi ;) Ja jakoś nie garnę się do spróbowania :)
nie masz czego żałować
Kiedyś jadłam, fuj, paskudztwa! Aż mi tymi zdjęciami przypomniałaś o ich obrzydliwym smaku ;) Pozdrawiam!
Ostryg nigdy nie jadłam, ale za to za krewetkami, garnelami i innym tego typu "gadami" to przepadamy prawie wszyscy w domu!
OdpowiedzUsuńOstrygi to afrodyzjak dlatego smakowały Tomkowi ;) Ja jakoś nie garnę się do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńnie masz czego żałować
UsuńKiedyś jadłam, fuj, paskudztwa! Aż mi tymi zdjęciami przypomniałaś o ich obrzydliwym smaku ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń