czwartek, 28 stycznia 2010

Wolny dzień

W niedziele obchodzimy roczek naszej pociechy prezenty już zebrała wiec teraz czas na imprezę :) czeka mnie pracowity weekend. dzisiaj muszę przewrócić mieszkanie do góry nogami i upiec ciasta. Jutro stół i cała reszta. Okna nadają się do mycia ale nie zamierzam ich dotykać w ten ziąb, może nikt nie zauważy. Wyliczyłam 25 osób wiec nie jest tak źle, jeszcze jutro Tomek ma wolne i Dominiczkę kradną dziadkowie. Pierwszy raz będziemy bez malej w domu. Bo łobuz jest taki szybki że w dwójkę nie nadążamy za nią.
Zapomniałam jeszcze napisać co dostała na urodzinowe prezenciki tak dla pamięci, a więc:
Od dziadków:
  1. Białą czapkę
  2. Rajstopki
  3. Królika - aktualnie numer 1
  4. Srebrny obrazek Matki Boskiej z dzieciątkiem
  5. Konto oszczędnościowe
  6. Torcik 
  7. Bukiecik z małym aniolkiem 
  8. 12 balonów 
  9. Nowe buciki 
Od tesciów:
  1. Pieniazki
Od chrzesntnej:
  1. Kolczyki i bransoletke
Od pradziadków
  1. Zloty łańcuszek 
  2. Msze na roczek
Od wujka Marcina i cioci Karoliny
  1. Ogromna kartke
  2. Sukienke
  3. Pieniążki
 Od mamy od cioci Gosi (babci  cioci)
  1. Dwa plaszczyki
  2. Fioletowa sukienkę
no i od nas
  1. Płaszczyk
  2. Sukienke 
  3. Body
  4. Kubeczki
  5. Książeczki 
i to na pewno nie koniec bo reszta gosci przyjdzie w niedziele 
jak tak dalej pójdzie to na komunie trzeba będzie jej kupić samochód :) 

    sobota, 23 stycznia 2010

    kołomyja

    Choruje na chroniczny brak czasu jak ktoś zna lekarstwo to chętnie wykupie

    czwartek, 21 stycznia 2010

    niedziela, 10 stycznia 2010

    Zima

    Zima wszędzie sypie i sypie centrum miasta drogi jak zwykle nieodśnieżone, a jutro punkt 5 trzeba wybrać się do pracy brrrryyy koniec lenistwa trzeba wracać do rzeczywistości. Ale już niedługo i będę mieć mój wymarzony domek z ogródkiem i balkonem. Na samom myśl o wyprowadzce i remoncie włosy staja mi dęba już nie radze sobie ze wszytki a co dopiero potem. Ale nie będę miała widoku na śmietnik, zapachu kanalizacji, jeżdżących tirów, karetek itp. Tylko muszę mocno chcieć. Jest jeszcze kilka rzeczy które muszę zmienić w swoim życiu, a biorąc pod uwagę mój uparty charakter to mi si eto uda .

    czwartek, 7 stycznia 2010

    II dzien w domku


    Dominika trochę lepiej choć nadal słabiutka. ja nadrabiam zaległości w praniu dzisiaj i próbuje przetrwać.Nic mi się nie chce choroba bierze górę nade mną ale się nie poddaj. Jutro chyba wracam do pracy wiec nie ma co się rozkładać :) 

    wtorek, 5 stycznia 2010

    Grypka

    Nowy rok witamy coś chorobowo serie zaczął dziadek, teraz Dominikę coś dopadło wiec jestem uziemiona. Dzisiaj czeka mnie ciekawy dzień. Wizyta u lekarza itp... I to akurat teraz jak w pracy taki młyn.