piątek, 24 sierpnia 2012

Jak zrobić bombę z opóźnionym zapłonem


Zorganizowaliśmy z mężem atak bombowy w pralni, o 3:00 w środę nastąpił wybuch ofiarą padły na szczęście tylko trzy butelki cydru i stojące obok słoiki ofiar w ludziach nie było. Butelki po prostu rozerwało na drobny mak. została nam jedna, którą od razu rozbroiliśmy. Cydr jest przepyszny, ale nie mam pojęcia jak go przechowywać. zrobiliśmy według instrukcji, duża butelka napełniona do połowy z grubego szkła, zimna piwnica   

 A to moja nowo donica z brw za całe 6,9 i napis na poprawę humoru
moje ważki 

Pierwsze papryczki

miseczka z kurą którą dostałam od rodziców

Tyle mam już lawendy

Opisywana wcześniej zasłonka, nadal jest jedna

i znowu wazka i oczywiście fiolet

Dominiczkowe ciasteczka owsiane takie wiesz mama do wyciskania robimy

A Dominika jest od tygodnia na urlopie z dziadkami atrakcji jak zwykle co niemiara

Był park linowy

Dużo lodów




Dodaj napis


byłyśmy też w aquaparku zdjęć niestety nie miał nam któ robić a może i dobrze, a dzisiaj jedziemy do cioci Gosi tylko pogoda coś nie za ciekawa, może się poprawi 

piątek, 17 sierpnia 2012

Przegląd tygodnia

Zbieram się do napisania notki już tydzień i ciągle jakoś mi nie po drodze w środę byliśmy na odpuście nie obyło się bez waty cukrowej, karuzel i straganów, niestety stragany się zdecydowanie zmieniły od moich czasów.
Odpustowa przejażdżka  

Aksamitki 

I nasze pomidory 


Sok z śliwek etykietki by Dominika

śliwka
 Robiłyśmy z mama jeszcze dżem z śliwek z 20 kg smażony na węglowym piecu w piwnicy przez 4 dni i ostatniego dnia mama umyła słoiki i postawiła na stole, nie zauważyła że jeden słoik już tam stal z rozpuszczalnikiem nitro, myślała że to resztka wody. Uratowało się tylko kilka moich słoików bez cukru które zawekowałam dzień wcześniej, a reszta poszła do kosza.
Cydr - jutro wędruje do butelek 

Moje gigantyczne słoneczniki 

I nowe zdobycze trafiłam na likwidacje stoiska z rękodziełem i oczywiście wpadłam w szał zakupów



A to nasza nowa fobia domowy jogurt i mega nowoczesna jogurtownica: garnek i ręcznik . przepis jest mega prosty ciepłe mleko nie gorące (około 50 stopni) plus jogurt, plus 2 godziny  opatulania i gotowe - litr jogurtu za 2,5

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Zdeżenie czterech pokoleń

Od tygodnia są u nas dziadkowie, wiec z czasem trochę ciężko. Jak zwykle się tłumacze, że swojego lenistwa blogowego.
W sobotę byliśmy na kolejnym wieczorze tematycznym węgierskim. Zrobiłam langosze, to placki drożdżowe smażone na głębokim oleju z  masłem czosnkowym, sosem czosnkowym, można też dodać ser żółty lub szynkę.
LANGOSZ

2-3 ugotowane ziemniaki
30g drożdży odrobina cukru
400ml  mleka

400g mąki
3 łyżeczki oleju
sól
olej do  smażenia
 
Mąkę przesiać, zrobić w niej dołek, wlać 100 ml mleka wymieszanego z drożdżami, cukrem i zostawić na 10 minut pod przykryciem, następnie dodać resztę składników i wymieszać, pozostawiając do wyrośnięcia na około godzinę. Rozgrzać na patelni olej (około 6 cm ), uformować placki i usmażyć z dwóch stron, aż nabiorą złotego koloru. Posypać zółtym serem i polać ulubionym sosem w moim przypadku czosnkowym.

Zdjęcia z wieczoru jak zwykle tu

Asia zaraziła mnie produkcją Cydru robię go z czystej ciekawości  bo nigdy nie próbowałam. Na dzień dzisiejszy (4 doba) wygląda coraz bardziej brejowato, na dodatek ciągle zwiększa swoją objętość i już 2 razy zmieniałam pojemnik. A dla chętnych przepis tu
 na efekty trzeba będzie jeszcze poczekać.

 


wtorek, 7 sierpnia 2012

Gapa

Kupiłam sobie zasłony na allegro 133x250, tylko, że ja myślałam, że 250 to długość, a nie szerokość. Więc co zrobić wyprułam z jednej taśmę, podszewkę, obszyłam ja na nowo, bawiłam się z nią przez dwa dni i gotowa, rozprasowałam powiesiłam i co, nie podoba mi się kolor, absolutnie nie pasuje do sypialni. Zła jak osa zdjęłam ją, po jakieś godzinie wymyśliłam że może do kuchni, by pasowała, powiesiłam tą oryginalna krótką i co rewelacyjnie pasuje, szkoda tylko, że muszę teraz jeszcze raz przerobić ta firankę którą właśnie skończyłam. Cała ja. W sobotę byliśmy  na targu staroci w poszukiwaniu nóg do wyspy kuchennej, od jakiegoś roku poszukuje toczonych nóg, ceny u stolarza wąchają się od 80 zł, co za 4 nogi daje już sporą kwotę. Przeszukuje też internet, ale sytuacja podobna. A na targu po 2 godzinach szwendania, kupiłam tylko pastę do mebli. Widać, że starocie są modne, bo ceny mocno poszły w górę. najzwyklejszy kieliszek kosztuje 20 zł za sztukę nie mówię już o tych kryształowych. Stara waga kuchenna 200 zł.
A mój mąż zrobił mi lusterko, korzystał z pomysłu http://jagodowyzagajnik.blogspot.com/2012/06/toaletka.html moje lusterko jest ciemno brązowe, bardzo mi się podoba, może kiedyś zrobi mi i toaletkę :) narazie w planach jest wyspa kuchenna, tylko jak ja się rozstanę z moim starym stołem.

niedziela, 5 sierpnia 2012

korona

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się skąd moda na znak korony i co ona oznacza i znalazłam, z pewnościa jestem jedyną osoba która tego nie wiedziała, ale dla niewtajemniczonych podaje link http://www.memowisko.com/2012/02/keep-calm-and-carry-on-reading-zachowaj.html, lubię wiedzieć takie rzeczy.