niedziela, 30 października 2011

niedziela, 23 października 2011

Od dziś tylko dobre dni i już...........

Grypka nadal nas trzyma niestety weekend już minął i rano trzeba znowu iść do pracy. Postanowiłam ostatnio zmienić nastawienie do życia i do ludzi nie wiem na ile mi to wyjdzie, ale się staram, chyba jest coś w tym przyciąganiu, więc od dzisiaj jestem optymistą ,  nie żebym była jakimś pesymista, ale raczej marudziłam  bez przerwy i ściągałam na siebie różne zdarzenia. jest tyle pięknych chwil i rzeczy które chce zrobić i zrobię i wierze. Kto się przyłączy do mojego jesiennego postanowienia ?

czwartek, 20 października 2011

i DOPADŁO MNIE PRZEZIĘBIENIE

Najpierw Mika miała katar później z katarku zrobiła się gorączka na szczęście po terapii czosnkowo- cebulowo- malinowo - cytrynowo - pigwowej wirus znikł i mała jest oki. T. dopadło przedwczoraj gorączka  i katar, a mnie połamało wczoraj idę na urlop.

wtorek, 11 października 2011

Szaro buro i smutno

Jakoś nie wiem jak napisać co się u nas dzieje, a dzieje się ostatnio sporo. U nas chyba nigdy nie może być spokojnie tym razem dziadka dopadło, niestety starość dała o sobie znać w sposób którego żaden z nas się nie spodziewał. Dziadek jest pod opieką lekarza leki zaczynając działać, ale perspektyw na lepszy stan nie ma, wręcz możemy spodziewać się tylko gorszego. Diagnoza : starość i tyle. Tylko żal ogromny w sercu, że to już nie on. I tak minęły nam ostatnie tygodnie, zahaczyłam też 2 dniowy urlop i nerwowo poszukiwałam przedszkola dla małej, na razie ten stan ustąpił bo jak mam zabrać szkraba jak słyszę :"tylko nam jej nie zabieraj bo dla niej żyjemy "
A dzisiaj jakimś cudem mój maż ma znowu urodziny STO LAT !!!!!!!!!!!!!!!!