środa, 23 października 2013

Aroniówka

Ostatnio wszystko przerabiam na nalewki, mam już dwa baniaki wina, nalewkę winogronową. A wczoraj dostałam kilka kg aronii od sąsiadki, większość przerabiamy na soki, ale z jednego kg postanowiłam zrobić nalewkę.

1kg aronii
1/2 kg cukru
sok z cytryny
0/5 l spirytusu( dałam wódki 1l)
2 l wody


Owoce gotuje z cukrem i wodą przez 15 minut, ostudzony sok z owocami wlewam do słoja, dolewam wódkę i tak zostawiam na dobę, następnie zlewam do butelek i odstawiam.

 
A tu ulubione frytki małej w wersji light - marchewka, seler, pietruszka, pokrojona w słupki z dodatkiem curry, bazylii, oliwy i papryki, zostawiamy to w takiej marynacie przez 30 minut i pieczemy 30 minut w tem.180 C, co jakiś czas mieszając.
 

A to mój domowy skalniaczek,  który postanowił zakwitnąć na parapecie, chyba pogoda mu dopisuje

 





niedziela, 20 października 2013

No to naleśnik

Wczoraj byliśmy w Częstochowie z rodzicami, było bardzo fajnie jedynie pogodna średnio dopisała, 0 stopni rano to nie pogoda na wycieczki.


 
Nie obyło się bez gorącej czekolady
 
 
 
 
 
Odwiedziliśmy też Sanktuarium w Leśniowie
 
 
trochę ochłonęłam po całym tygodniu
A dzisiaj piękna pogoda wiec całe przed południe spędziliśmy w ogródku, już naprawdę jesień, liście pograbione nawet już nic nie spadnie, grządki zagrabione, drzewka podsypane, pelargonie w piwnicy ( w tym roku po prostu je poobcinałam). Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie ten rok się skończy

Na kolacje moja mama zrobiła super naleśniki z tego przepisu, u nas jedynie mała zmiana na pierś z kurczaka


 
Za poleceniem Izy zaczęłam czytać i nie mogę się oderwać
 
 

wtorek, 15 października 2013

Vinum et musica laetificant cor

Zadzwonił wujek, że ma dla mnie sadzonkę winogron i miskę zebranych owoców, bardzo się ucieszyłam, bo od dawna chciałam zrobić domowe wino, przeżyłam jednak szok, kiedy zobaczyłam rozmiar tej "miski" to była zwykła dziecięca wanienka pełna małych winogron (baniak mam tylko 5 l) i co tu zrobić z taka ilością. Przez dwa dni skubaliśmy owoce, nastawiliśmy 2 baniaki, zrobiliśmy 20 słoików soku, teraz produkuje coś w rodzaju dżemu-galaretki, przepisy wstawię jak wyjdzie, część zasypałam cukrem na nalewkę. Z moich obliczeń było z 30 kg winogron i zdecydowanie mam dość tych zielonych kuleczek.




niedziela, 13 października 2013

33 wiosny mojej połowy


Mój T. miał w piątek urodzinki zażyczył sobie sernik kajmakowy do pracy przepis, powoli piekę go na pamięć, do domu upiekłam miodownik, totalna klapa, nadal nie chce zmięknąć, choć minęły już 3 dni, w smaku dobry, ale pierwszy raz wyszedł mi taki twardy.



no i wyczekiwany prezent 



byliśmy też na festynie "latawca" w przedszkolu Dominiki, były występy


puszczanie latawców 


nie wiem kto miał większą frajde :)


pieczenie kiełbasek na ognisku



poniedziałek, 7 października 2013

Grypa jelitowa

A my nadal chorujemy, tym razem padło na jelitówkę, mała wymiotowała cała noc, więc jestem nie przytomna, ale trzeba być na straży przynajmniej do powrotu reszty z pracy.

sobota, 5 października 2013

Jesiennie


Moja pierwsza "mielonka" zmieliłam karczek doprawiłam czosnkiem sola, pieprzem i majerankiem. Gotowałam w szynkowarze przez 2 godzinki. Nie ma to jak domowe wyroby.


Coraz zimniejsze poranki, szron, mróz, ale nam to nie przeszkadza, uwielbiam nasze zabawy, Sara też coraz więcej słucha i przestałam mnie podgryzać ( nareszcie nie mam siniaków)


Zimne jabłka prosto z drzewa, słodkie jesienne jedno dla mnie drugie dla niej 


czwartek, 3 października 2013

leniwe rozetki

Jakiś wirus dopadł małą wiec siedzimy dzisiaj w domu same, a jak jesteśmy same to oczywiście kuchcimy. Po likwidacji mieszkania dziadków dostało mi się w spadku kilka gadżetów i pamiątek w tym foremka do rozetek i długo nie wytrzymałam aby ja wypróbować
Rozetki
2 jajka
1 szklanka mleka 
1 szklanka mąki 
2 łyżeczki cukru 
olej do smażenia
Wszystkie składniki mieszamy do konsystencji gęstej śmietany, rozgrzewamy olej, foremkę najpierw wkładamy do gorącego oleju, a później  zanurzamy w cieście i smażymy  ( nie wolno zanurzać całej foremki, bo trudno zdjąć ciasto - wiem coś o tym :) )



 w skarbach mojej babci znalazłam jeszcze coś takiego

parę dni zajęło mi śledztwo, cóż to jest i już wiem, to szynkowar, urządzenie do produkcji domowej szynki, na necie znalazłam mnóstwo przepisów które będę na pewno testować i to już niebawem, uwielbiam domowe wędliny takie bez chemii i całego tego syfu. A tu jeszcze kilka drobiazgów które zwerbowałam

Kuty świecznik, najprawdopodobniej robota dziadka

młynek do kawy

filiżanki i mleczni





Jeszcze jeden mlecznik a ten kogucik to prezent od Oli bardzo mi się podoba 


Mam jeszcze jedna rzecz po babci którą bardzo chciałam- maszynę - ale musi minąć dużo czasu zanim będę potrafiła przy niej usiąść. Maszynę kupił babci mój dziadek za całą swoją wypłatę (jedną z pierwszych po ślubie), babcia była krawcową i szyła na niej całe życie, a dziadek ją skrupulatnie reperował. Powstały na niej tysiące rzeczy i zawsze będzie mi się kojarzyć z nią, Jednaka na razie jest za wcześnie.
A dzisiaj mój tato ma urodzinki , Sto lat tatku :)