poniedziałek, 31 marca 2014

Spaćććććććććććććććććććććććććc

Dominika wróciła do przedszkola i znów radośnie trajkocze (bez przerwy), za to ja odczuwam chyba zmianę czasu, dzisiaj cały dzień przysypiam, po pracy poległam na kanapie i leże, jak nie ja moje adht się dzisiaj wyłączyło, po chorobowej burzy dom powoli się prostuje, wiec teraz mogę się ja rozłożyć, żal mi tylko pogody bo jest cudna, wszystkie nasionka kiełkują, w ciągu kilku dni zrobiło się zielono.


wtorek, 25 marca 2014

Chorobowo

Siedzę sobie z córką w domu od soboty, biedaczek złapał grypę żołądkową, ale jak nic się nie będzie działo może jutro wrócę do pracy.

 Udało nam się wreszcie zrobić rozsady, w tym roku jakoś późno się do tego zabrałam


 Po raz pierwszy kupiłam nasiona na kiełki, przeważnie kupowałam gotowe, wsypałam nasiona do słoika zalałam wodą na parę godzin, odcedziłam i dwa razy dziennie je płukam, powinny być gotowe za 2 dni mmm


niedziela, 16 marca 2014

Pada

Pogoda mnie dobija zimno wieje bleeeeeeeeeee nic się nie chce. Ciągle coś jem, ćwiczyć się nie chce, a jeszcze 8 kg zostało wiec walczę, za to spotkało mnie kilka miłych rzeczy, wczoraj dostałam dwie piękne tuniki od mamy z mojego ukochanego sklepu duńskiego



Mama dostała w prezencie tackę która jakoś jej nie pasowała, więc się nie oparłam, bo do mojego pokoju akurat idealnie pasuje. nadal nie przemalowaliśmy pokoju, mam natomiast wstępny plan.


nie pokazałam wam jeszcze mojej zdobycznej klatki z home&you, za całe 20 zł


Z nowości kulinarnych upiekłam dzisiaj bułeczki z amarantusem z tego przepisu, niestety podczas mielenia ziaren mój blender dokonał żywota i mam duży dylemat, bo marzy mi się duży blender kielichowy, ale nie wiem czy poradzi sobie z mieleniem ciecierzycy, soczewicy itp. może ktoś ma doświadczenie i coś poleci, dotychczas używałam, blendera  brauna z misą i świetnie działał, duży robot który posiadam nie potrafi zmielić na mąkę.

 na kolacje natomiast moje ukochane placki, ale kebab z mąki z ciecierzycy z smażonym indykiem cebulką, sałatą i sosem czosnkowym.

 Patrząc przez okno nie mogę uwierzyć, że parę dni temu było tak pięknie i że już otwarłyśmy sezon rowerowy, mała już świetnie sobie radzi, a w sekrecie wam powiem, że zajączek cudem zdobył rolki w rozmiarze 26, bo taki rozmiar posiada moje córka w wieku 5 lat i od roku czeka, bo producenci chyba nie wzięli pod uwagę, że są starsze dzieci z małymi stopami. 

- Mamusiu kiedy będę mogła jeździć na rolkach
- Jak ci nóżki urosną
- Mamusiu, ale ja już mam nóżki 
-.........................................
No wiec jak udało się mamie zauważyć, że jej latorośl jednak posiada kończyny to i rolki się znalazły :) Teraz trzeba tylko czekać na święta i pogodę