niedziela, 7 listopada 2010

Wolna niedziela

Niedziela nareszcie wolny dzień. Z wieści remontowych to mamy postawioną ściankę za łóżko i podłogę w sypialni i prąd, wszystko za sprawa mojej drugiej połówki. A ja w tym czasie hmmmmmmmmm. psuje łazienkę. Z powodu lichego budżetu postanowiłam odnowić fugę przy moich PRLowskich kafelkach, ciemno zielonych na dodatek. Niestety moja łazienka cały czas ze mną wygrywa. Biała fuga została pomalowana czymś zielonym czego nie da się za chiny zdrapać drapak po prostu się ślizga Nowa fuga na starej się nie trzyma, starej nie da się wydrapać, a ja ledwo żyje, mam dość poczekam na posiłki chyba ze się wkurzę i zrzucę całe kafelki.
Nasze życie ostatnimi czasy polega na pakowaniu przewożeniu, pracy, remoncie i spaniu. Dominiczka w tym czasie jet przerzucana od pradziadków do dziadków i wcale nie narzeka z wielką radością chodzi do dziadków tylko rodzice tęsknią. Bo maluch świetnie się bawi, ona w ogóle lubi ruch zmiany wcale nie przeszkadzają jej wizyty w sklepach budowlanych, lubi z nami jeździć. W domu natomiast ja roznosi.ostatnio nauczyła się wychodzić z łóżeczka wiec wieczorem ląduje u nas w łóżku  kilkanaście razy :) po czym wreszcie pada. Z nowych łów to na topie jest ostatnio ) * tutaj*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz