czwartek, 30 stycznia 2014

Styczeń

No i kończy się styczeń, obiecywałam sobie częściej wrzucać notki, ale jak to ja i może niech tak zostanie, bo w końcu to mój blog. A styczeń mija mi dość intensywnie, od 17 mama ma remont łazienki, niechcąco okazało się że my też, rury przegniłe, więc wymiana pionów, dzień przed urodzinami mojej Dominiki, jakimś cudem udało się zorganizować przyjecie, moi rodzice upiekli pyszny tort czekoladowy,


moje ciasto oczywiście nie wyszło, ale co tam :). Najważniejsze, że mam w domu cudownego pięciolatka


A oprócz remontu i ciągłego kurzu, to od początku roku imprezujemy, był sylwester, 60 teścia, urodzinki Dominiczki, dzień Babci i Dziadka, spontaniczna wizyta u Izy i Wojtka, ognisty grzaniec u Romy i Michała :) i zabawa karnawałowa w sobotę. I ja się dziwię, że na nic nie mam czasu. Postanowiłam, że ten rok będzie wspaniały i już. 







3 komentarze:

  1. Oj będzie wspaniały !! (tej wersji cały czas się mocno trzymam;)). A spontaniczne spotkania trzeba częściej organizować. Sto lat dla Dominiczki .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się dzieje u Ciebie, tylko pozazdrościć, ale masz racje ja tez lubię ruch w interesie:)) Dominiczka sliczna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie styczeń, to też miesiąc obfitujący we wszelakie urodziny...hihi! ;)
    Najlepszego dla solenizantki!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń