poniedziałek, 1 lutego 2010

Roczek

Przeżyłam, nie wiem jak ale wszytko się udało torty były piękne, ciasto bez zakalca. udało mi się posprzątać pomyć okna i jako bonus pomalowałam kuchnie. Zrobiłam 10 sałatek, barszczyk, rogaliki i krokiety to już sprawka mojej muti. Dominika była grzeczna cały czas, w kościele tez wytrzymała godzinę choć utrzymanie jej w miejscu nie było proste. Szczególne zamiłowanie do muzyki i dźwięków mojego dziecka było widoczne, przy każdej pieśni kiwała się i tańczyła  :) 

 

Tort orzechowy

  

Tort pampersowy 

  

Szykujemy się do kościołka

 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz