sobota, 3 lipca 2010

Sobota





Od dziadków dostałam domek baba jagi :) 

U rodziców na ogródku. 
Dzisiejszy dzień spędziliśmy na ogródku mała przeszcześliwa, pluskała sie w basenie, biegała i spała na świeżym powietrzu. A to pamiątka po dzisiejszych harcach
....zdarty  nochal, czółko i broda. Tzw uczulenie betonowe ihiihihi. Dominika powoli coraz lepiej wygląda kolana sine, pozdzierane. Jedno sie goi to drugiego siniaka nabije. Wczoraj uderzyła sie w futrynę i zdarła skórę z dużego palca, a dzisiaj łobuz mały miał bliskie spotkanie z krawężnikiem. No to jednak moja krew ja tez tak wyglądałam wiecznie. Na jutro wyprasowałam jej różową sukienek do kościoła w ramach kontrastu.
Gdzie ta czekolada ?
Tu jest. Babcia daj :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz