poniedziałek, 4 października 2010


 




 
Oczywiście sto lat nie zaśpiewała dziadkowi dopiero w aucie jak wracaliśmy do domu :(

Zrobiłam też pierwszy raz zupę dyniowa z kokosem hmm nawet ciekawie smakuje i znowu tylko ja ja jadłam. Dominika ma proste wymagania żadne mamusine cuda jej nie pasują dobry to jest rosół z makaronem ( ostatnimi czasy mordowani są chińskim bo nie chce mi się gotować dwóch, ale akurat w tym temacie nie  protestują, szczerze polecam nie trzeba gotować zawsze jest idealny a w smaku nie widzę większej różnicy trochę trudno przyzwyczaić się do koloru lub jego braku)


Z reszty dyni upiekłam ciasto - przy nim tez większych protestów nie było 


 A tym katuje mnie mój mąż pyszny, pachnący chleb cebulowy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz