niedziela, 29 maja 2011
Moja mała psota została właścicielem nowej fury rowerka już na dwóch kółkach dużych i 2 małych po bokach. Rowerek kupiliśmy za sprawą zrzutki rodzinnej na dzień dziecka. Po tygodniu poszukiwań udało nam się dopaść rowerek w miarę przystępnej cenie. W tym kraju komuś naprawdę się coś pomyliło, albo ja czegoś nie rozumiem, żeby rowerek dla 2 latka, który z pewnością na drugi rok będzie za mały tyle kosztował (200 -700zł) Używany, poobijany rowerek w komisie znalazłam za 140 na dodatek nie mail bocznych kółek, więc po jego skompletowaniu wyszło by 200, więc kupiliśmy nowy.
czwartek, 26 maja 2011
Dzień matki
środa, 25 maja 2011
środa, 18 maja 2011
Grasz w pomidora
Akcja podaruj sadzonki pomidora zakończona. Wszystkie roślinki znalazły nowych właścicieli :) Co bardzo mnie cieszy, problem z sadzonkami był taki że urosło mi ich 110 hmmmmmmmm, miejsca miałam tylko na 20. Więc zorganizowałam akcje przygarnij pomidora. Ku mojemu zaskoczeniu chętnych było więcej niż sadzonek i nareszcie odzyskałam widok z okna.
Nasz samochód przeszedł wczoraj przegląd uszczuplając nasz budżet o 900zł, po prostu fantastyczny.
Nasz samochód przeszedł wczoraj przegląd uszczuplając nasz budżet o 900zł, po prostu fantastyczny.
niedziela, 15 maja 2011
Mokra niedziela
Prace ogródkowe pochłonęły nas doszczętnie, nie mam nawet czasu pisać bloga, nie oglądam telewizji ( tak jakby było tam co oglądać), w sumie nie robimy nic oprócz przekopywania, grabienia, sadzenia, budowania, plewienia itp. I tak narazi to kropla w morzu do pięknego ogrodu. Na razie udało nam się ogarnąć rabatki, a raczej je stworzyć bo poprzedni lokatorzy raczej nie kwapili się do prac ogrodowych.
Mojej połówce wczoraj udało się nawet ogarnąć pseudo kompostownik czyli stertę skoszonej trawy na samym środku ogródka, żeby w takim miejscu go umieścić to trzeba być naprawdę zdolnym na dodatek ów kompostownik to nie dzieło jednego sezonu, wiec biedak nieźle się namęczył. Oczko wodne coraz bardziej nabiera kształtów i kilkanaście kwiatów pojawiło się u nas. Zostaliśmy za sprawa mamy posiadaczami pięknej huśtawki, dzisiaj niestety pogoda nie dopisała żeby się na niej wyłoży.
Mojej połówce wczoraj udało się nawet ogarnąć pseudo kompostownik czyli stertę skoszonej trawy na samym środku ogródka, żeby w takim miejscu go umieścić to trzeba być naprawdę zdolnym na dodatek ów kompostownik to nie dzieło jednego sezonu, wiec biedak nieźle się namęczył. Oczko wodne coraz bardziej nabiera kształtów i kilkanaście kwiatów pojawiło się u nas. Zostaliśmy za sprawa mamy posiadaczami pięknej huśtawki, dzisiaj niestety pogoda nie dopisała żeby się na niej wyłoży.
![]() | |||||||||
Zdjęcie pochodzi z http://www.jysk.pl/165/385/400/3728700/a/catalog |
Wiosna u nas
środa, 4 maja 2011
Na temat pogody się nie wypowiem. Wczorajszy dzień to jakaś masakra, kwiatki przeżyły, nie przeżył natomiast nasz namiot, pod ciężarem śniegu po prostu się połamał :( . A mój organizm fiksuje tak jak pogoda totalnie jestem rozkojarzona, nic mi się nie chce, znowu. Dzisiaj malowałyśmy z Miką świnki, układaliśmy puzzle,jadłyśmy lody w łóżku - taki babski wieczór. A zapomniałam pochwalić się moją dużą dziewczynką. od tygodnia moje dziecię zaczęło sikać na nocnik zupełnie sama po prostu przyszedł na nią czas. Najśmieszniejsze że nie woła, tylko sama chodzi, nawet sama sprząta po sobie
wtorek, 3 maja 2011
Majówka
ostatnio czasu brakuje na blogowanie totalnie pochłonęły nas prace ogródkowe. Trzy rabatki już gotowe, obsypane korą i wypielone. Żywopłot przycięty, trawa pierwszy raz skoszona i dzisiaj wolny dzień i co............
leje, a jutro już do pracy, ale tylko 3 dni i znowu weekend :). za miesiąc zaczynamy budowę tarasu i podjazdu. jak tylko przestanie padać to zrobię zdjęcia. Pomidory na parapetach maja już pół metra papryka ma 4 listeczki, arbuzy też podrosły. Mój warzywniak przygotowany na majowe sadzonki. Powoli zaczyna tworzyć się nasz domek.

Subskrybuj:
Posty (Atom)