W poniedziałek moja córka skończyła 4 latka z tej okazji upiekłam jej tort czekoladowy, niestety od niedzieli mała lezy razem z dziadkami jak kłoda. Dopadło ich jakieś paskudne grypsko. Wiec biedak dzień babci i dziadka oraz urodziny spędziła w łóżku. Teraz w sobotę ma być przyjecie mam nadzieje że się wykuruje bo strasznie na nie czeka. Tort zdobiła sama, bardzo smakował mi krem który zrobiłam z 2 kostek masła, 2 galaretek wiśniowych, 4 jajek, słoika dżemu wiśniowego, 2 czekolad i cukru pudru powinny być jeszcze wiśnie w spirytusie ale z powodu wieku solenizantki zrezygnowałam. Jajka ubija się na parze, masło z cukrem pudrem, a czekoladę topi się, później wszystkie składniki łączymy w jeden krem i przekładamy biszkopty. Pycha.
Mam nadzieję, że sobotnia impreza urodzinowa się odbyła i udała! Tort wyszedł Ci fantastyczny :) Dużo zdrówka i wszystkiego co najlepsze dla 4-latki :)))
OdpowiedzUsuńKupiłam herbatkę lapacho - nawet mi smakuje :)