środa, 14 sierpnia 2013

Ostatni dzień urlopu


No i wszystko co miłe szybko się kończy, dzisiaj ostatni dzień lenistwa jutro powrót do pracy, na szczęście to już piątek a potem weekend.  A w niedziele wyjeżdża moja księżniczka na 2 TYGODNIE nad morze z dziadkami, pierwsza taka rozłąka, oj ciężko mi będzie bez tej gaduły.
Ostatnie dni urlopu spędzam na przetwarzaniu moich zbiorów, bardzo obrodziła nam cukinia i pomidory, ogórki zostały zjedzone przez ślimaki. Zrobiłam domowy ketchup, cukinie w musztardzie, cukinie w curry no i ratatuj, a w ogródku rośnie kolejne 10. Przepisów nie podaje bo pełno ich w sieci, a też nie mam nic sprawdzonego




Przed wyjazdem kupiłam też orzechy piorące chyba zostaną zemną na dłużej, jeżeli chodzi o pranie to żadna rewelacja, ale świetny jest wywar do czyszczenia  i używam ich od zmywarki( 4 orzechy przepołowić i włożyć do koszyczka)

Znalazłam taki filmik 



Płyn ma neutralny mydlany zapach i myje nim chyba wszystko, nie jest toksyczny, ładnie czyści szkło nie drażni skóry i jest naturalny, a to lubię.
Pochwale się jeszcze prezentami i zdobyczami :)
Po paru miesiącach udało mi się upolować kubek do kawy ( mój ulubiony został "zjedzony" przez Sare ) i nigdzie nie mogłam znaleźć odpowiedniej wielkości i kształtu, lubię mocna małą kawę ale kubeczki do espresso są za małe, dopadłam taki w H&Y

Od mamy dostałam fajne japonki i spodnie, gdyby nie moja mama chodziła bym chyba nago, zawsze wyszuka mi coś fajnego. 
I jeszcze jeden cukiereczek, zostałam posiadaczem nowego telefonu, to chyba pierwszy którego nie dziedziczę, przed samym wyjazdem mojego staruszka wyprałam razem, że spodniami ( szukając go zastanawiałam się dlaczego nie ma zasięgu hmmm) i mam takie cudeńko, dla wszystkich zainteresowanych choć jest nowy nadal trudno się do mnie dodzwonić to chyba kwestia charakteru, po przyjściu z pracy gdzieś jest np. w pralce :)


No to chyba koniec. Miłego dnia u nas dzisiaj odpust a wieczorem do Izy i Wojtka :)

2 komentarze:

  1. Czekamy na Was :) A ja się zastanawiałam dlaczego nie można się do Ciebie dodzwonić ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. hihi, ja też wyprałam mężusiowi telefon ,ale niestety po wysuszeniu działał.. i nici z zakupów;) Zbiory imponujące.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń