środa, 23 października 2013

Aroniówka

Ostatnio wszystko przerabiam na nalewki, mam już dwa baniaki wina, nalewkę winogronową. A wczoraj dostałam kilka kg aronii od sąsiadki, większość przerabiamy na soki, ale z jednego kg postanowiłam zrobić nalewkę.

1kg aronii
1/2 kg cukru
sok z cytryny
0/5 l spirytusu( dałam wódki 1l)
2 l wody


Owoce gotuje z cukrem i wodą przez 15 minut, ostudzony sok z owocami wlewam do słoja, dolewam wódkę i tak zostawiam na dobę, następnie zlewam do butelek i odstawiam.

 
A tu ulubione frytki małej w wersji light - marchewka, seler, pietruszka, pokrojona w słupki z dodatkiem curry, bazylii, oliwy i papryki, zostawiamy to w takiej marynacie przez 30 minut i pieczemy 30 minut w tem.180 C, co jakiś czas mieszając.
 

A to mój domowy skalniaczek,  który postanowił zakwitnąć na parapecie, chyba pogoda mu dopisuje

 





5 komentarzy:

  1. Aroniówka pychota! Fajne masz sąsiadki :)
    Żeby tak moje takie frytki jadły ech... w sumie, tylko Młoda je tradycyjne, Młodziak nie lubi wcale ;)
    To kiedy po pieska do mnie przyjeżdżasz? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tu widzę, że na degustację trzeba wpaść ;) Moje dzieci też nie jedzą takich frytek , niestety .

    OdpowiedzUsuń
  3. te frytki mnie zachwyciły, naleweczką również bym nie pogardziła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie to szczescie, ze dzieci lubia takie zdrowe frytki:) Co do nalewki, to napewno musi genialnie smakowac! Uwielbiam aronie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nalewka zapowiada się bardzo smacznie:))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń