niedziela, 20 października 2013

No to naleśnik

Wczoraj byliśmy w Częstochowie z rodzicami, było bardzo fajnie jedynie pogodna średnio dopisała, 0 stopni rano to nie pogoda na wycieczki.


 
Nie obyło się bez gorącej czekolady
 
 
 
 
 
Odwiedziliśmy też Sanktuarium w Leśniowie
 
 
trochę ochłonęłam po całym tygodniu
A dzisiaj piękna pogoda wiec całe przed południe spędziliśmy w ogródku, już naprawdę jesień, liście pograbione nawet już nic nie spadnie, grządki zagrabione, drzewka podsypane, pelargonie w piwnicy ( w tym roku po prostu je poobcinałam). Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie ten rok się skończy

Na kolacje moja mama zrobiła super naleśniki z tego przepisu, u nas jedynie mała zmiana na pierś z kurczaka


 
Za poleceniem Izy zaczęłam czytać i nie mogę się oderwać
 
 

3 komentarze:

  1. Smacznie te naleśniki wyglądają :) Mówiłam, że ta książka uzależnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale smakowicie wygląda ten naleśnik!
    Fajne fotki z wycieczki :-) ubolewam nad tym, że mamy tak daleko w te rejony..

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny post. A książke czytałam i także polecam Jola z Dobrych Czasów

    OdpowiedzUsuń