A nam mineło 10 lat po ślubie, z tej okazji pojawiła się u nas wymażona żeliwna koza, moja połówka juz ją zamątowała i przeszła pierwszy test, nic nie jest wstanie zastąpić ciepła i trzaski palacego drewna
Piecyk wymusił kilka zmian w pokoju, pojawił się drewniany stolik, biały regał zastąpilsmy komoda z sypialni, na rocznicę dostaliśmy od rodziców zegar,teraz tylko zmiana kolorów ścian i dodatki, ale to już tylko kwestia czasu.
Czyżbyś wolała jednak drewniane meble? Powiem Ci, że Ja drewno kocham i te meble co mam w drewnie w życiu nie przemaluję!
OdpowiedzUsuńkocham drewno
UsuńOj kozy, to zazdroszczę całym sercem...chyba się już nie doczekam :)
OdpowiedzUsuń