piątek, 13 sierpnia 2010

I jestem na urlopie przez dwa tygodnie zamierzam nie myśleć, nie martwic się i odpoczywać. A w sumie to ja nawet nie wiem czy ja się martwię przez następne pół roku nic złego się nie stanie a w miedzy czasie może się coś zmieni. Żałuję tylko tego że nie mogę nigdzie dalej  wyjechać. Wizja przeprowadzki małymi kroczkami do mnie dociera na razie jestem na etapie otwieram szafkę o mato!!!!!!!!!!!! w co ja to spakuje i ją zamykam :) Ale tak w przyszłym miesiącu trzeba by zacząć jakąś selekcję.

1 komentarz: