wtorek, 11 października 2011

Szaro buro i smutno

Jakoś nie wiem jak napisać co się u nas dzieje, a dzieje się ostatnio sporo. U nas chyba nigdy nie może być spokojnie tym razem dziadka dopadło, niestety starość dała o sobie znać w sposób którego żaden z nas się nie spodziewał. Dziadek jest pod opieką lekarza leki zaczynając działać, ale perspektyw na lepszy stan nie ma, wręcz możemy spodziewać się tylko gorszego. Diagnoza : starość i tyle. Tylko żal ogromny w sercu, że to już nie on. I tak minęły nam ostatnie tygodnie, zahaczyłam też 2 dniowy urlop i nerwowo poszukiwałam przedszkola dla małej, na razie ten stan ustąpił bo jak mam zabrać szkraba jak słyszę :"tylko nam jej nie zabieraj bo dla niej żyjemy "
A dzisiaj jakimś cudem mój maż ma znowu urodziny STO LAT !!!!!!!!!!!!!!!!




1 komentarz:

  1. Czas płynie bardzo szybko. Tu - dziadek, którego owy czas nie oszczędza, tam -urodziny męża. Do tego problemy codzienności. Znam to:)
    Dziękuję za odwiedziny, i bardzo serdecznie pozdrawiam.
    Lusija

    OdpowiedzUsuń