wtorek, 21 czerwca 2011

Moja mała kobietka

Wczoraj przekuliśmy uszy mojej księżniczce. Jestem dumna z mojego małego twardziel, płacz oczywiście był, ale bez problemu dała sobie przekuć obydwa, myślę że bardziej mnie to bolało i Panią kosmetyczkę. Teraz chodzi i wszystkim pokazuje swoje kolczyki.Uszka też nie ropieją, nie są zaczerwienione, wiec myślę że pójdzie szybko.A ja postanowiłam zabrać się za moje 10 kg zbędnego tłuszczyku. Plan mam idę na fitness 4 razy w miesiącu i wracam do mojej dietki  Pół roku zajęło mi zrzucenie 20 wiec mam nadzieje ze do września mi się uda. Najbardziej boje się powrotu do ćwiczeń bo kondycji to ja nie mam wcale. Będzie z pewnością ciężko....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz