I znowu po weekendzie. Nie wiem czy u was też tak jest że czas w domu mija dwa a nawet trzy razy szybciej niż w pracy. A w weekend było bardzo miło. W piątek zaliczyłyśmy z mama wizytę u fryzjera, bardzo lubię te nasze babskie wypady. Byliśmy też pierwszy raz u weterynarza na szczepieniu, moje maleństwo ma już 9 kg i na dodatek przyplątało jej się zapalenie ucha, więc dzisiaj znowu jedziemy. Sara rośnie jak na drożdżach i coraz bardziej rozrabia, widać tylko błysk w oku.
Natomiast w sobotę byliśmy z mężem w Spodku na Zakopower i kabarecie
Zazdroszczę samozaparcia i zrzuty 20kg.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
nie ma czego nazbieranie takiej wagi to wstyd teraz wracam powoli
Usuń