poniedziałek, 14 czerwca 2010

Pourodzinowe lenistwo

Po 2 dniach imprezowania, mam wolny dzień i co oczywiście leje.  Zaplanowałyśmy sobie z Dominiczka wizytę w parku na huśtawkach i rowerek, a tu poranna burza. Na szczęście  mama wyrwała nas na zakupy . I tak zeszło nam całe przedpołudnie Teraz mała wykończona śpi a mam zabiera sie za kiszenie ogórków itp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz