poniedziałek, 28 czerwca 2010

Zostałam wywalona

Dzisiaj dostałam wypowiedzenie wiedziałam już od dawna, ale i tak bolało. Pracuje do końca września a potem nie wiem. Po trzech latach ciężko zamknąć drzwi szczególnie że te "drzwi"sie wstawiało. Nie wiem jak tam wytrzymam do końca września jak już teraz dogorywam z braku zajęć. Na domiar złego połamał mi sie ząb i dzisiaj w ramach dobitki po cudownym poranku, popołudnie spędziłam u dentysty. Przy okazji mała przeszła swoja pierwsza kontrole uzębienia . A w domu nadal walczymy z nocnikiem. ponoć nie ma złych uczniów są tylko źli nauczyciele, wiec moje dziecko wie gdzie sie robi si, wie że trzeba ściągnąć majtki i usiąść na nocnik ale i tak sika na podłogę nauczyła sie natomiast wycierać podłogę po sobie hmmmmmmmmmmmm. Więc jak Dominika dumnie paraduje ze ścierką * czytaj  szmatką np Świeżo wyprana koszulką mamy to wiem że gdzieś jest kałuża .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz